poniedziałek, 2 stycznia 2012

Sylwester


Takie tam zdjęcie z wycieczki klasowej <3
Ej, to był chyba najlepszy sylwek ever!
Muszę podziękować przede wszystkim Baxowi, za zaproszenie i za starania, by ten sylwester był najlepszy ;3 Udało się!
Oczywiście Oliwce, Jerseyowi, Sylwii, Kice i całej reszcie, bawiłam się wspaniale <33
Dzisiaj dopiero wyszły zakwasy (nogi bolą mnie niemiłosiernie, chyba naprawdę dużo tańczyłam), na szyi nie mam już śladu ugryzień (<333), chociaż nadal boli  (:<<<), na dodatek się rozchorowałam.
Mam nadzieję, że ten rok będzie taki jak 1 stycznia, a nie jak dzisiaj.

Muszę jeszcze tylko napisać o minionym  tygodniu, bo wcześniej nie miałam siły i czasu.
Nigdy więcej z Maćkiem na zakupy. NIGDY. Przymierzanie każdej sukienki i łażenie po wszystkich sklepach nie bardzo mi się podobało :<
W czwartek byłam na łyżwach, cudownie się bawiłam z Magdą, Julką, Julką, Łukaszem, Maksem i Kubą, potem w trochę mniejszym składzie na kawę do coffe heaven  (dalej wolę starbuks), a na koniec ratowanie jakiegoś chłopaka.
Piątek kawa z drugim Maćkiem, potem spacer. Jak zwykle po naszym spotkaniu zakwasy na policzkach od śmiechu <3 DOSTAŁAM ŚWIETNĄ KSIĄŻKĘ !!! Kurczę, strasznie lubię te nasze rozmowy. Opowiadanie o tym jak kocha Marte, stwierdzanie, że ludzie są idiotami, wyśmiewanie się z niektórych znajomych, TEKSTY MAĆKA O DRUGIEJ PRZEGRÓDCE W GŁOWIE <333333333333333 itd.

Było cudownie, jest cudownie i błagam, niech tak zostanie <3
(nie obrażę się jak będzie lepiej)