sobota, 16 marca 2013

Spokój



Nigdy chyba nie byłam w takiej sytuacji, nigdy nie czułam się tak fatalnie, nigdy przez tak długi okres nie było aż tak źle, nigdy wśród tylu ludzi, tak ważnych ludzi nie czułam się tak samotnie. To że jest cudownie i mega źle na przemian doprowadza mnie do szaleństwa, jedyne czego tak cholernie potrzebuje to spokoju. Skończyć z tym mętlikiem w głowie, zamartwianiem się, terminami, rzeczami do załatwienia, problemami innych. Nie mam siły na pamiętanie o wszystkim i wszystkich, na powrót do treningów, na zaliczenia w szkole. Nagle wszystko to co kochałam, wszystko to co sprawiało mi radość nagle przestało, a ja jedyne czego potrzebuję to wsparcia, bliskości, zainteresowania. To śmieszne patrząc na to jak dużo osób mnie otacza, jak dużo osób nazywa się moimi przyjaciółmi, bliskimi.. chyba potrzebuję czasu samej bez tej całej otoczki, żeby to wszystko ogarnąć, załatwić pilne rzeczy teraz i się wyłączyć.. Chwila sielanki we Włoszech  a teraz powrót na ziemie, z gratisowym roztrzaskaniem o beton. Ja tylko potrzebuje spokoju, a tak ciężko go zdobyć ..