wtorek, 10 lipca 2012

Ideał


Tak, miał być ostatni, ale Paweł mnie przekonał( plus jęczenie Artura i reszty od miesiąca) i chyba zacznę znowu pisać.

Jechałam na weekend na działkę i pomyślałam sobie, że kupię na podróż jakieś gazety. Z okazji tego, że na ogół(oprócz ELLE, a w niej świetnych felietonów Jakuba Żulczyka) nie czytam kolorowych pisemek, sięgnęłam po pierwsze lepsze, między innymi po cosmopolitan. Przeglądam, a tam masa porad, jak osiągnąć nieziemski orgazm, jak radzić sobie w łóżku, oraz (o zgrozo!) miliard artykułów o tym jak ustawić faceta pod siebie. Szczerze nie mam pojęcia, po co kobiety to czytają, albo co gorsza, do tego stosują. Nie ma ludzi doskonałych, to jest pewne. Ja rozumiem, że niektórzy nie wiedzą, że wchodząc w związek, automatycznie trzeba zmienić pewne swoje zachowania, bo teraz żyje się we dwoje a nie samemu, rozumiem, że wtedy staramy się to zmienić te różnice w partnerze/partnerce, okej to jest normalne. Nie rozumiem tytułu "Czy Twój facet potrzebuje poprawek?", a pod nim masy porad jak poprawić jego styl ubierania się, zmienić w idealnego gospodarza, ograniczyć jego wyjścia z kumplami albo nauczyć mówić o swoich uczuciach. Dla mnie to jest kompletnie bezsensu. Po co ludzie wybierają sobie jakiś konkretny ideał, a potem dostosowują do niego swojego partnera ? Nienawidzę dziewczyn, które decydują o wszystkim co robi ich facet, które wiedzą lepiej, co ma powiedzieć, gdzie iść, w co ubrać, z kim kumplować, czy musi się umyć, albo czy ma ochotę na coś do zjedzenia. Jeśli kogoś kochamy, to bez względu na to, czy mówi nam co czuje wtedy, kiedy my mamy taką potrzebę, albo czy jego ulubiony sweterek wygląda jak psu wyjęty z gardła. Tak mi się przynajmniej wydaje. Mało tego, uważam, że oczywiście, nie można wszystkiego tolerować i bez przesady, należy mówić o tym co nam się nie podoba i próbować coś z tym zrobić i wyjście na imprezę zamiast spotkania z nami, jest dużym przegięciem, ale myślę, że powinno się kochać wszystko, wady i zalety. Nie wyobrażam sobie Mojego Szczęścia, siedzącego w domu zamiast iść na piwo z Arurem, które nie drażni mnie np. opowieściami o dziewczynie, która go podrywała w sklepie, albo nie dogryza mi ile to już dzisiaj zjadłam lub nie wypomina pamiętnej niedzieli. Nie byłby sobą, a przecież jego kocham. Drodzy Państwo ideały istnieją. Idealne dla nas są osoby, które kochamy, razem z ich niedoskonałościami.


+ zdjęcia moojej ulubionej pary Oliwki i Michasia <3






To taka mała fotorelacja "Jak radzić sobie z foszkiem" ^^














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz